PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=305474}

Pokuta

Atonement
7,5 123 935
ocen
7,5 10 1 123935
6,8 26
ocen krytyków
Pokuta
powrót do forum filmu Pokuta

... Lola... Nie wiem jak Wy, ale na mnie najgorsze wrażenie wywarła Lola, bo gdyby tylko zaprzeczyła, że to Robbie ją zgwałcił, wszyscy żyli by długo i szczęśliwie. A tak Briony utrzymywała swoje przypuszczenia, Lola nic nie zrobiła, a potem żyła sobie u boku milionera, który zrobił to, za co Robbie został skazany...

ocenił(a) film na 9
veryblackhole

Bo ona nie do końca wiedziała, co się dzieje! Dziewczyna była w szoku, poza tym nie widziała twarzy.

Oshin

a ja mam pytanie . w filmie był taki moment gdzie Lola się skarży Briony (kiedy siedzą w jej pokoju), że jej bracia są okropni i że użyli dla zabawy pokrzyw . później natomiast , już przy kolacji Briony wspomina o tym przy całej rodzinie i wtedy tak jakby wtrąca się ten cały Paul , mówiąc (z taką dziwną miną) że sam to widział... i tak się zastanawiam , czy oby na pewno byli to chłopcy ?!

ocenił(a) film na 9
ninek_w

Masz rację, to nie byli chłopcy tylko Paul

ocenił(a) film na 5
Oshin

Lola nie wiedziała kto ja przeleciał?

ocenił(a) film na 9
kiciamiciaxd

Mogła się domyślać pewnie, ale wydaje mi się, że na początku nie miała pewności. Co było potem, to już zupełnie inna sprawa.

ocenił(a) film na 8
veryblackhole

Ja też tak myślałam na początku, że niby młoda była nie wiedziała itp, ale później pomyslałam, że ona może dobrze wiedziała kto jej to robi a może nawet wydała przyzwolenie, przynajmniej ja odniosłam wrażenie, że Lola flirtował a wręcz prowokowała tego Marshalla. A głupio było jej się przyznać Briony kiedy ich nakryła. Interpretuje to na dwa sposoby.

ocenił(a) film na 8
gabi_2

Absolutnie się zgadzam ! Zwródzcie uwage na scene w kościele kiedy oboje opuszczają głowy kiedy widzą Briony. To mówi samo za siebie.

ocenił(a) film na 9
gabi_2

Ależ oczywiście, że Lola flirtowała z Marshallem, niemniej jednak była jeszcze dzieckiem, chociaż zapewne rozumiała więcej, niż Briony. Poza tym wypadki nocne były dalszym ciągiem wypadków w pokoju dziecinnym (stąd ślady na nadgarstkach i nienaturalne zachowanie). To nie zmienia faktu, że Lola została wykorzystana i nie do końca rozumiała, co się stało.

Później to zapewne do niej dotarło, ale przewidujący Marshall ożenił się z nią, żeby nie mogła przeciwko niemu zeznawać. Nie wiemy też wcale, co działo się z Lolą i Marshallem między wypadkami z posiadłości, a ślubem. Być może milioner "ulepił" sobie żonę według własnego pomysłu, tak przypuszczam...

Z pewnością poczuli się nieswojo na widok Briony na ślubie, to jasne, jak słońce. Cóż z tego...

ocenił(a) film na 8
Oshin

Lola nie została wykorzystana!
Ta panna po prostu potrafiła owinąć sobie każdego wokół palca.
Scena gwałtu.. Przecież niczego nam nie pokazano, widzieliśmy jedynie przez chwilę oczyma Briony - zdawałoby się - gwałt, a w rzeczywistości była to miłosna schadzka. Właśnie dlatego ta scena była tak skąpa.. Aby widz nie podejrzewał, że to było 'coś innego'. To Briony nie mając jeszcze żadnego doświadczenia uznała to, co zobaczyła, za gwałt. Marshall zwiał zawstydzony, Lola płakała przestraszona, bo bała się że kuzynka ją wyda. A Briony mając w podświadomości Robbiego i Cecilię sama dopisała do tego historię. W ten sposób 'uratowała' honor Loli. I stąd scena ślubu - by nam dobitnie pokazać, że Lola i Marshall mieli romans przez cały ten okres. Żadne z nich nie wyglądało na - w jakiś sposób - poświęcające się dla tego ślubu. Po prostu trafił swój na swego ;)


Wątpię, by Marshall żenił się z Lolą tylko dlatego, by nie mogła przeciwko niemu zeznawać ;)
Moim zdaniem nie ma potrzeby dopisywać Loli roli wykorzystanego, zbrukanego dziewczęcia. Fakty przeciw temu świadczą.

ocenił(a) film na 9
caleena_ex_0ut

Zgwałcona piętnastolatka nie jest wykorzystana? Z jakiegoż to powodu? Bo wcześniej flirtowała? Co to za usprawiedliwienie gwałtu? (szczególnie na dziecku)

Ślub zakończył sprawę zarówno dla Loli (koniec wstydu), jak i dla Marshalla, który nie mógł być obciążony przez zeznania własnej żony. A gwałt na nieletniej jest sądzony z urzędu, nie musiałaby go nawet oskarżać! Jako jego żona mogła być zwolniona z zeznań. Proste.

ocenił(a) film na 8
Oshin

Wyolbrzymiasz. Mylisz pojęcie gwałtu z seksem. Kobiety zwykle nie wychodzą za swoich gwałcicieli :) Ta dziewczyna była pełna poczucia winy ze względu na 'przyłapanie na gorącym uczynku' przez Briony i właśnie to budziło w niej wstyd, a nie utrata niewinności (że to tak nazwę). Kochali się, bo chcieli, a nie dlatego że on dopadł ją w ciemnościach a ona była taka bezbronna - koronną sceną to potwierdzającą jest ślub tegoż Gwałciciela i Tejże Zgwałconej. No wybacz, ale dla mnie to dowód na to, że oni się w sobie 'zakochali' - rzecz jasna na swój dziwaczny sposób ;) Próbujesz umoralniać, a Lola raczej nie należała do moralnych dziewczynek..

ocenił(a) film na 9
caleena_ex_0ut

Lola nie była kobietą, kiedy została zgwałcona. Była dzieckiem. Oczywiście, że się wstydziła - wstydzą się wszystkie wykorzystywane dzieci, często też wydaje im się, że częściowo ponoszą winę za to, co się im przytrafia.

Ona była dzieckiem, on był dorosły - na niego spada cała odpowiedzialność (nie udawała dorosłej, wiedział, z kim ma do czynienia). Poza tym Lola przecież już wcześniej się przed nim broniła! Myślisz, że chciała być wykorzystana, bo podobały jej się buty Marshalla?

Ślub mógł być dla niej wyjściem ze wstydu, ostatecznym zamknięciem przeszłości. Poza tym dostała w zamian bardzo wygodne życie, życie bez wstydu i hańby (w przeciwieństwie do tego, którego pogrążyło jej milczenie).

Niemoralna? A skąd takie przypuszczenie, znowu? Piętnastolatka, opuszczona przez rodziców (w atmosferze skandalu obyczajowego), która nagle znajduje się na łasce rodziny, "obarczona" niejako jeszcze dwójką niewiele młodszych braci? W końcu w domu tejże rodziny wykorzystana i zawstydzona? To musiało być dla niej straszne przeżycie!

Oczywiście można inaczej oceniać jej późniejsze zachowanie, ale z drugiej strony, czy naprawdę można było oczekiwać czegoś innego?

Nie mylę pojęcia gwałtu z niczym innym. Z niczym innym nie mylę także seksu - nigdy.

ocenił(a) film na 8
Oshin

Uwzięłaś się na ten gwałt, naprawdę widziałaś film? Gdzie Ty tam widziałaś gwałt?

Twoje usilne 'wmawianie' gwałtu w ten film jest błędne. Owszem, taki czyn jest bardzo, bardzo zły, UPADLAJĄCY. Dlatego nie wychodzi się za mąż za gwałciciela! Otwórz oczy - to właśnie wtedy otworzyły się oczy Briony (widząc ich ślub). Wtedy zrozumiała, że Lolę i Marshalla łączyło coś innego niż to, co jej się zdawało.

Wiek Loli nie jest tak istotny W PRZYPADKU TEGO FILMU/KSIĄŻKI. Można ją uznać za 'nad wiek rozwiniętą' <cyniczny_uśmiech> mało było takich przypadków w literaturze/filmie? Weźmy słynną Lolitę.. Imię podobne, może celowo? :> Zresztą.. Zapewne widzisz, co się dzieje dookoła - 15-latki w solarium opowiadają sobie o zdobyciu kolejnej recepty na środki antykoncepcyjne (słyszałam na żywo).

Lola faktycznie była w trudnej sytuacji życiowej, zdaje się że także ona wykorzystała Marshalla (ostatecznie miała za męża bogatego biznesmena, prawda? :>) Kto wie, może ogólnie zrobiła to z wyrachowania? Można sobie gdybać..

Ten film nie miał przesłanek w rodzaju ukazania syndromu sztokholmskiego czy czegoś w tym rodzaju (co próbujesz wmówić biorąc za przykład lęk Loli i chęć 'ukrycia wstydu' czego efektem był ślub - przywiązanie do porywacza/gwałciciela). To nadinterpretacja. Lub też tworzenie powieści w powieści. W rzeczywistości chodzi tylko i wyłącznie o Briony i o jej mylne wyobrażenie o tym.. Czego tak naprawdę nie widziała. Nie bierz sprawy tego wyimaginowanego gwałtu do siebie :)

ocenił(a) film na 9
caleena_ex_0ut

Tak, zdecydowanie widziałam ten film. Nawet trzy razy (w dodatku jeszcze czytałam książkę - dwa razy, drugi raz całkiem niedawno). I cały czas gwałt pozostaje dla mnie gwałtem. I seks dorosłego faceta z piętnastolatką nie będzie dla mnie niczym innym, niezależnie od okoliczności. A otarcia i zadrapania nie świadczą z reguły o przyzwoleniu.

Przypadki literackie nie mają tu nic do rzeczy, być może też inaczej nieco odczytuję prozę Nabokova.

A co się teraz dzieje, to widzę. To były jednak inne czasy, nie było MTV (ani telewizji w ogóle), nastolatki nie ocierały się publicznie o raperów obwieszonych złotem. Cała ta sytuacja przywodzi mi na myśl ślub R Kelly'ego (czy jak mu tam) z czternastolatką (który później anulowano).

Lola nie była w trudnej sytuacji w sensie materialnym z pewnością. A fakt, że wzięła ślub z Marshallem w białej sukni, że wystąpiła publicznie jako jego narzeczona (w kronice filmowej) dowodzi, że na małżeństwo wyrazili zgodę jej rodzice, bądź co bądź raczej z wyższej sfery. Trudno tu mówić o jakimś romansie, trwającym w dodatku pięć lat!

Zdecydowanie Lola nie jest tu dla mnie żadną "zołzą".

ocenił(a) film na 10
Oshin

zgadzam się w zupełności z twierdzeniem, że był to gwałt. Jako, że z natury jestem dość dożarta, obejrzałam kilkukrotnie fragment, w którym Briony uświadamia sobie kogo tak naprawdę widziała. Można dostrzec całkiem dokładnie, że Marshall zatyka usta zupełnie przerażonej Loli siedząc/siedząc za nią i z pewnością nie jest to uścisk kochanków, lecz bardzo trzymanie ofiary przez drapieżcę! Lola mówiła prawdę - nie wiedziała kim był napastnik, ponieważ była odwrócona do niego plecami. I nie była zołzą - w przeciwieństwo do Briony. Briony wręcz wmówiła Loli, że to na 100% był Robbie.

symplicja

To był karygodny seks dorosłego faceta z nieletnią Lolą, a nie gwałt. Nie brał jej siłą.

ocenił(a) film na 8
Oshin

straszne dziecko z ciebie

ocenił(a) film na 9
wild_wolf

Interesujący komplement.

ocenił(a) film na 8
Oshin

jak wyżej...w dodatku ironii nie rozumiesz.

ocenił(a) film na 9
wild_wolf

Nawet śmieszne.

ocenił(a) film na 8
Oshin

własnie sobie zdałam sprawe ze ciągnę rozmowę z osobą która podała w internecie namiary na miejsce w którym się znajduje - yyyyyyyyyyy koniec dyskusji ^_^ pozdrawiam!

ocenił(a) film na 9
wild_wolf

Tak, wyobraźnia czasem się przydaje. Nie rozumiem zakończenia wypowiedzi, co to za kwantyfikator i czego dotyczy?

ocenił(a) film na 8
caleena_ex_0ut

Ostatnio oglądałem ten film po raz kolejny i szczerze - ja tam widziałem gwałt. Gdy Brionny kieruje światło latarki na tych dwoje, widać że Paul zakrywał Loli usta ręką. Oczywiście mogła to być schadzka kochanków. Nie podejrzewam, żeby Paul zaciągnął Lolę siłą w to odludne miejsce. Pewnie poszła za nim sama, oczarowana starszym mężczyzną, o czym świadczą ich poprzednie flirty, ale stanowczo sprzeciwiam się tezie, że dobrze wiedziała co się dzieje i zgodziła się na ten stosunek. Gdyby tak było to ujrzelibyśmy całującą się parę w miłosnym uścisku, a nie faceta przygniatającego bezbronną dziewczynę do ziemi, nawet nie patrząc jej w oczy.

ycon

Zgadzam się z tym, co mówi @ycon. Ale nie wybielałabym Loli jak niektórzy z Was wcześniej. Dziewczynka raczej nie zapuściła się sama w gęstwinę. Poszła za mężczyzną, w którym się podkochiwała. Nie wiedziała, co się dzieje, kiedy zaczął być wobec niej brutalny. Wg mnie to był gwałt, a ona była przerażona, ale to nie zmienia faktu, że dokładnie wiedziała, kim był sprawca. Mogła wyprowadzić Briony z błędu, ale oskarżenie Robby'ego przez Brony było jej na rękę. Poza tym, pewnie bała się, co by było, gdyby to zajście w krzakach wyszło na jaw. Była zołzą, bo pozwoliła, żeby ktoś niewinny ucierpiał. Ona też powinna była odbyć swoją pokutę i chociaż po latach uświadomić sobie, że ponosi część winy za los Robby'ego. Ale była na to zbyt nieczuła i wyrachowana.

A pamiętacie jak przy stole ciotka zwraca Loli uwagę, żeby zmyła szminkę z ust? Wg mnie to kolejny mały dowód na to, żeby Loli mimo gwałtu nie wybielać.

ocenił(a) film na 8
Oshin

sorry, że po takim czasie... czytałam książkę, estetyka epoki też jest mi znana... I Lola + Lolita imo, bo spodnie by wtedy wybrała sufrażystka, a nie mała dziewczynka\, jakby ta jej mama zobaczyła, to by padła.
Lola musiała dorastać szybciej, bo rozwód rodziców i dwóch diabełków na karku...
Nie ma co winić "suka - niesuka", to małolackie zauroczenie, chciała być dorosła i dorosła, a że trafiła nie na Zbyszka Gwałciciela/Jozina z Bazin, tylko na zauroczonego milionera, niech im tam będzie...

Pozostaje winić faceta, który widział dziecko, bawił się z dzieckiem, a podniecony w mroku próbował dorosłych gier z dzieckiem.

ocenił(a) film na 9
Holy_Ghost

Spoko, akurat przypadkowo wciąż tutaj jestem.

ocenił(a) film na 10
veryblackhole

interpretuje to w podobny sposob. jej sie to pewnie podobalo nawet bo sama wlasnie prowokowala. dzieckiem juz nie byla. zeby chronic winnego nie zaprzeczyla. skonczylo sie jak sie skonczylo.

ocenił(a) film na 9
veryblackhole

Wg mnie niestety wiedziała co jest grane i być może niekoniecznie chciała do końca tego co się stało w nocy, jednak zdecydowanie nie była przeciwna. Zobaczcie na scenę we której Briony ich "nakrywa". Lola przeprasza bo jest pewna, że postąpiła źle, niezgodnie z etykietą itp. nie chce zdradzić imienia faceta, nie mówi niczego konkretnego, ale gdy Briony mówi, że widziała Robby'iego - Lola wchodzi w rolę i kreśli obraz gwałtu. Na początku nie do końca rozumiałam zachowanie Loli, ale sytuacja w kościele tylko potwierdza jej zachowanie z tamtej nocy.

ocenił(a) film na 9
bicorn

No nie, Lola miała piętnaście lat i z całą pewnością została zgwałcona. Wiedziała, kim był napastnik, wstydziła się, może częściowo czuła się winna temu, co się stało (niesłusznie), dlatego tak łatwo "weszła w rolę", narzuconą jej przez Briony. Potem albo się zakochała, albo wmówiła sobie, że się zakochała w swoim gwałcicielu, bo tak jej było wygodniej.

I potem milczała. Ja jej jednak nie uważam za złą osobę i z pewnością celowo nie skrzywdziła Robbiego.

Z całej trójki "winowajców" tak naprawdę najbardziej odpowiedzialny był Paul Marshall.

bicorn

Ależ zdecydowanie bicorn masz rację. Dodam od siebie też, że jest taka scena ewidentnie pokazująca, ( ukazująca ) Lolę w czerwonej pomadce do ust przy stole przy którym to wszyscy domownicy oraz goście jedzą kolację, a ciotka zwraca uwagę o tym aby ją zmyła, gdyż jest jeszcze dzieckiem.

ocenił(a) film na 6
veryblackhole

Poza tym zastanawia mnie jeszcze jedna kwestia. Otóż oglądając prawie cały film miałam wrażenie, że faktycznie Briony była biednym, zagubionym dzieckiem, które nic nie rozumiało. Ale pod koniec przyszło mi do głowy, że może ona to zrobiła z podświadomej chęci uprzykrzenia życia siostry, którą to wybrał Robbie. Sama przyznała się, że zakochała się w nim, może więc skoro on wolał jej siostrę ona skierowała własną złość (podświadomie oczywiście, bo wątpię by w wieku 13 lat być aż tak okropnym) przeciwko ich związkowi i stąd właśnie jej upór przy oskarżeniach? Może dopiero potem zdała sobie sprawę jak bardzo egoistycznie i ohydnie się zachowała i dlatego nie dawało jej to spokoju? A tak nawiasem, to również nie uważam, aby jej życie było tak wielką pokutą jak jej się wydaje...

ocenił(a) film na 9
veryblackhole

Problem Briony polegał na tym, że ona nie widziała tam żadnego "związku uczuciowego". A siostrę bardzo kochała, dlatego z takim przerażeniem wypowiedziała jej imię w bibliotece. Była przekonana, że uratowała siostrę przed złem.

ocenił(a) film na 9
Oshin

Tak, też tak myślę. Ale to zauroczenie Briony w Robbiem też miało pewne znaczenie. Prawdopodobnie, w pewnym momencie, poczuła się oszukana, niekochana itp. i Robbie z pozycji tego, który uratował jej życie, stał się tym podejrzanym o wszystko... a potem lawina się potoczyła.

I choć, rzeczywiście, za całą sytuację odpowiedzialny jest Paul Marshall, który był tak pewny siebie, że podsypiał na kanapie, gdy w domu kręcił się młyn, Lola nie jest bez winy. Skoro wiedziała, kto napadł ją w nocy, jak mogła nie zareagować, gdy niewinny człowiek poszedł do wiezienia? Nawet jeśli lubiła Paul Marshalla, mimo tego, ze przecież ją zgwałcił, jakieś podstawowe poczucie odpowiedzialności powinno się w niej przecież obudzić... Milcząc i kryjąc z jakiś powodów Marshalla (nieznanych nam) skazała Robbie'ego.

bicorn

Hmm ja myślę, że Briony bardzo chciała wierzyć, że to Robbie jest winny. Wmówiła to sobie, choć podświadomie może przypuszczała, że to nieprawda. A to dlatego, że chłopak, w którym była zakochana, wybrał jej siostrę. Przemawiają za tym słowa Briony w scenie,gdy przychodzi prosić Robbiego i Cecelię o wybaczenie.
- Czy wtedy myślałaś, że jestem winny?
- yyy tak... yyy i niee

ocenił(a) film na 9
bloody_mary

Ona nie wiedziała, że Robbie wybrał jej siostrę. Myślała, że jest "opętany" ;)

ocenił(a) film na 6
Oshin

Otóż to. Myślała, że jest "maniakiem", że robi C. krzywdę. A co do zakochania Briony, to w książce jasno było określone, że "kochała" go tylko przez kilka dni, pewnego lata, gdy miała bodajże 10 lat. Jej rzekome uczucie do Robbiego nie miało tu żadnego znaczenia - chłopak starał się sobie zracjonalizować w ten sposób to, co zrobiła.

ocenił(a) film na 9
bicorn

Być może wszystko ma jakieś znaczenie :)

Nie twierdzę, że zachowanie Loli należy uznać za słuszne i sprawiedliwe, uważam jedynie, że nie była tak całkiem zła. Jej zachowanie można zrozumieć w każdym razie, jeśli się człowiek dobrze nad tym zastanowi.

veryblackhole

Zgadzam się. Nie twierdzę, że Briony kierowało wyrachowanie, ale scena z ratowaniem życia i parę innych rzeczy wyraźnie świadczy o tym, że dziewczyna kochała się w Robbim.
Scena w bibliotece są zszokowała, bo nie spodziewała się, że jej siostra po otrzymanej wiadomości (która dla małej dziewczynki była bardzo gorsząca) będzie chciała mieć do czynienia z Robbim.
I Braiony uświadamia sobie, że kierowały nią podświadome pobudki - bo czy za zwykłą pomyłkę musiałaby pokutować? Moim zdaniem jej stosunek do Robbiego i wewnętrzne motywacje są clue całej sprawy.

Co do Loli - cóż, przypadek jakich wiele - młoda dziewczyna podkochuje się w starszym facecie, a on to wykorzystuje w bardzo niegodziwy sposób. Myślę, że nawet jak miał początkowe przyzwolenie dziewczyny, to nie umniejsza obrzydliwości jego czynu.
Czy to jest gwałt? W moralnej ocenie raczej tak. Lolą mogły kierować różne uczucia, ale ciężko to ocenić zy mieć pretensje do 15letniej siksy...

veryblackhole

Muszę przyznać, że wyszła z tego bardzo ciekawa dyskusja ;)
Co prawda bardzo sie nie przyjrzałam tym dwóm postacią, jednak od samego poczatku Lola wydała mi się.... samolubną i egoistyczna postacią. Również te spojrzenia między Lolą, a Marshallem wydały mi się takie bardziej... jakby to ująć... jednoznaczne. Na dodatek był on dziwnie pewny tego, że ona go nie wyda- scena gdy on spał.
Też zastanowiła mnie scena, gdy Lola dopytywała się czy na pewno go widziała, a gdy Brion powiedziała jej, ze to pewnie był Robbi to odniosłam wrażenie, ze Loli...ulżyło.
Może ona rzeczywiście 'romansowała' z Marshallem, a wiedziała iż go zamkną jak się dowiedzą, a ona będzie zhańbiona. Z drugiej strony, przybiegła z płaczem do Briony, że bliźniacy robili jej pokrzywki. Nic nie wspomniała o tym, ze "Marshall przybył jej z odsieczą" jak sam to zauważył przy kolacji, a wynika z tego iż to nie sprawka bliźniaków- a zadrapania oznaczałyby iż się broniła. Do tego oni znali się TYLKO 1 dzień.
Z tego wynika, że była ofiarą. Ale tu nachodzi pytanie- dlaczego go nie wydała? Dlaczego za niego wyszła?
Pewnie powtarzam wasze słowa, ale próbuje zrozumieć :)

ocenił(a) film na 9
kola_unikalna

Tak, mnie też te "pokrzywki" psują wizję, ponieważ świadczą o niechęci Loli do wszelkich aktów między nimi... chociaż to też niekoniecznie. W super-spiskowej teorii dziejów można by stwierdzić, że Lola nie chciała po prostu wdawać się w bliższe kontakty w środku dnia... Jednak bardziej prawdopodobna wydaje mi się wersja, że ona się po prostu przeliczyła. Ewidentnie ciągnęło ją do Marshalla, a on spojrzał na sprawę pod innym kątem...
Co do Briony - nie umiem jej ocenić. Zdecydowanie, z powodów wymienionych wyżej - chciała widzieć Robbiego gwałcicielem. Jednak całe jej postępowanie było nacechowane pewną naiwnością, charakterystyczną dla dzieci. Bardziej mnie zastanawia jak wszyscy (z wyjątkiem Cee) mogli na słowo uwierzyć dziecku, które widziało przelotnie kogoś w środku nocy... do tego dziecko to ma ewidentnie bujną wyobraźnię (ma zadatki na niezłą pisarkę), a osoba najbardziej zainteresowana - teoretycznie bardziej odpowiedzialna panienka Lola "nie umie" wskazać sprawcy, ani naprowadzić na żaden trop... czyżby wkradał sie temat relacji klasowych...? Bo przecież dla wszystkich bardzo wygodne było skazanie syna służącego (niezbyt lojalnego, zresztą). Po co było szukać głębiej?
W mojej ocenie głowę pod nóż powinien położyć Marshall, bo to on jakby nie patrzeć jest głównym sprawcą całej historii.

ocenił(a) film na 6
bicorn

Wina Marshalla jest tu oczywista, ale nie rozumiem tu właśnie jak możliwe było oskarżenie Robbiego tylko i wyłącznie na podstawie zeznań Briony. Wciąż jednak widzę w osobie Loli jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy i tłumaczenie, że była w szoku, albo bała się zhańbienia do mnie nie przemawiają. Mam wrażenie, że Lola doskonale wiedziała co robi, nie mam tu na myśli samego kontaktu fizycznego, bo dopuszczam fakt, że mogła tego 'nie brać pod uwagę', ale przyzwoliła na oskarżenie Robbiego, a potem wzięła ślub z Marshallem. Trudno mi się wypowiadać na temat książki, bo tej nie czytałam, ale po obejrzeniu samego filmu nie mogę powiedzieć, że Lola był ofiarą, a Briony uważała, że pomaga siostrze. Nurtuje mnie jeszczed jedna kwestia: otóż nie potrafię doszukać się w Cecilii 'suki', dla mnie ona właśnie wraz z Robbiem są głównymi ofiarami i choć Cee wygląda na osobę z dość podłym charakterem, to nie widzę w niej 'suki', tylko osobę broniącą swojego ukochanego....

ocenił(a) film na 9
veryblackhole

To akurat jest proste. Rodzina Tallis nie mogła wybaczyć Robbiemu, że ukończył studia (i jeszcze śmiał chcieć zostać lekarzem), te same studia, które ukończyły ich ukochane dzieci. Poza tym to było bardzo wygodne, bo Robbie był na miejscu, był z niższej sfery i całą sprawę można było szybko zakończyć, nie wnikając głębiej w całą historię. I szybko o niej zapomnieć. W dodatku sprawcą "okazał" się ktoś, kto śmiał napisać taki potworny list do ich ukochanej córki. Bardzo wygodne.

A czy winy częściowo nie ponosiła także pani Tallis, która nie zatroszczyła się wystarczająco o powierzone jej dzieci? Była za nie odpowiedzialna, a bliźniaki zniknęły, a Lola została zgwałcona!

ocenił(a) film na 6
Oshin

Dla mnie nie jest to do końca proste, bo patrząc z innej perspektywy: w uczciwym procesie Robbie zostałby uniewinniony nawet pochodząc z niższych sfer społecznych, tutaj jednak proces jako taki nie ma w ogóle miejsca, więc moim zdaniem jest to pewne niedociągnięcie. Poza tym zniknięcia bliźniaków nie można było uniknąć w żaden inny sposób jak tylko siedzieć z nimi 24/dobe, a to jest niewykonalne nawet pod najlepszą opieką. Z resztą jak chce się uciec, to nawet najlepsza ochrona nie pomoże, a co dopiero w przypadku tak sprytnych i pomysłowych dzieci jak bliźniaki. Poza tym ten "gwałt", hm... Chciałam tylko przypomnieć, że jeszcze przed II wojną bardzo często zdarzały się małżeństwa pomiędzy 15-17-latką, a dużo starszym mężczyzną, a to że doszło między nimi do kontaktu seksualnego nie oznacza że był to na pewno gwałt. Możliwe, że w książce zostało to inaczej ukazane, film jednak pozostawia spory margines na domysły i interpretacje, więc jednoznaczne określenie tego gwałtem chyba będzie możliwe dopiero podczas rozmowy z twórcami, którzy to mogliby raz na zawsze wyjaśnić...

użytkownik usunięty
veryblackhole

Przecież wyraźnie pokazane było, że Marshall zatyka jej usta ręką i używa wobec niej siły.

ocenił(a) film na 9

Aleście się uparli. Zatykanie ręką ust można różnie interpretować.
Jeśli się chce kogoś cicho uciszyć to najlepsza metoda.

ocenił(a) film na 6
Leszy2

Zgadzam się. Ewidentnie Briony przyłapała ich "in flagranti" ,więc Paul w nadziei ze Briony ich nie zauważy, chcąc uciszyć Lolę zasłonił jej usta ręką. Lola płakała, oczywiście, zapewne z bólu i ze wstydu. Jednak jak dla mnie, zdecydowanie flirtowała z Paulem i doskonale wiedziała, kto pozbawił ją dziewictwa. I na rękę było jej bredzenie Briony o Robim.

ocenił(a) film na 9
veryblackhole

Proces nastąpił po aresztowaniu, jak zwykle. Faktycznie nie był w filmie pokazany, ale nie oglądamy tej historii z pozycji wszechwiedzącego narratora, jak w prawie każdym amerykańskim chłamie. Tu widzimy opowieść w taki sposób, w jaki zapamiętała ją (lub zbadała) Briony.

Oczywiście ten, kto nie czytał książki nie może tego wiedzieć, ale pan Tallis również skłonny był uznać Robbiego za winnego. A nie było go owego dnia w posiadłości, ponieważ został w mieście z kochanką.

Nie mów mi, proszę, jak wygląda opieka nad dziećmi, bo sama mam dziecko (jedno, za to bardzo ruchliwe) i zdaję sobie w pełni sprawę, jakie to "proste". Nie zmienia to faktu, że ja jestem odpowiedzialna za swoje dziecko - za to, co się z nim dzieje, a także za to, co dziecko robi. Gdyby dziecku, które mi oddano pod opiekę stała się jakakolwiek krzywda, chyba rozważyłabym rytualne samobójstwo (taki czarny humor).

Briony mogła postąpić tak, jak postąpiła, gdyż była dzieckiem - nie wiedziała do końca, co widzi, co czyta, nie rozumiała, co się dzieje, w sumie zareagowała w naturalny sposób dla kogoś, kto pozostawał jeszcze zupełnie uśpiony seksualnie i niedojrzały emocjonalnie. Dodatkowo jeszcze dała się ponieść fantazji i starała się zrobić to, czego od niej oczekiwano (lub, czego myślała, że się od niej oczekuje). To nie było miłe, ale myślę, że ja byłabym w stanie jej przebaczyć.

Zupełnie inaczej ma się sprawa z tymi, którzy będąc ludźmi dorosłymi, dojrzałymi i mającymi nieco inne pojęcie o świecie, pozwolili jej to zrobić.

Zadziwiające jest także w tym wszystkim to, że żadna z osób, które przyczyniły się do uwięzienia Robbiego, a być może także do jego śmierci (nie wiadomo, jak jego losy potoczyłyby się w innym przypadku), poza właśnie najmniej winna Briony, nie miała najwyraźniej żadnych wyrzutów sumienia. A Briony Tallis przez całe swoje dorosłe życie pisała książkę o swojej siostrze i synu służącej, przez całe życie miała poczucie, że to ona odebrała im ten czas, który mogli spędzić razem, odebrała im miłość, może także życie.

Świadomość tego jest gdzieś we mnie odkąd po raz pierwszy przeczytałam tę książkę. To nieprzemijające uczucie niepokoju. Po przeczytaniu książki, po obejrzeniu filmu. To mi się rzadko zdarza.

ocenił(a) film na 7
Oshin

Więc pokutą było całe życie Briony, świadomość popełnionego czynu i brak możliwości naprawienia, a pisanie było tylko uwolnienia się od tego ciężaru. Chyba niektórzy opacznie interpretują sens tytułu.

ocenił(a) film na 7
Oshin

Ja też zastanawiałam się, i nad zachowaniem Loli, i Marshalla, i pani Talis. Wszyscy oni byli współwinni, pani Tallis jak najbardziej, zresztą jej prawdopodobnie nie podobał się Robbie w charakterze narzeczonego córki i tym bardziej skłonna była oskarżyć go i odsunąć gdzieś daleko od swojego domu. W ogóle pani Tallis wydaje się antypatyczną osobą. Jej mąż niekoniecznie, bo przecież to on finansował studia Robbiego, ale w gruncie rzeczy też nie wpłynął na postawę żony (może nie mógł, może było już za późno).
Lola wydaje się osobą wyrachowaną, podoba jej się "bycie" dorosłą, maluje usta, mówi o bliźniakach "dzieci", jej gra może być bardziej złożona. Ratuje swoją opinię po "wpadce", i na pewno co najmniej domyśla się prawdy.

bicorn

I tu bicorn znowu się z Tobą zgadzam, trafna uwaga jak najbardziej, bo tu właśnie od samego początku chodziło o podział klasowy właśnie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones