Oglądałam film 2 razy. Pierwszy raz w oryginale a że słabo mówię po angielsku to
rozumiałam co dziesiąte słowo. Właściwie byłam zdana na aktorów - czytałam sens
głównie z tonu głosu i wyrazu twarzy. I muszę powiedzieć, że Keira Knightley jest
beznadziejną aktorką, jest kompletnie niespójna, co innego wyraża jej twarz i gesty a
zupełnie co innego mówi. Generalnie ma głównie jeden wyraz twarzy wyrażający
maksymalne wkurzenie. Żadnej aktorskiej gry. Do tego ma w sobie coś bardzo wulgarnego.
Co ci krytycy widzą w tej Keirze, że ciągle zatrudniają do głównych ról to beztalencie?
Nie krytycy, a producenci - po prostu widzą mamonę. Keira nie jest lubiana przez krytyków, o dziwo, szczególnie brytyjskich, którzy zarzucają jej to samo, co Ty powyżej, czyli ogólnie rzecz biorąc kiepskie aktorstwo. Udało jej się wybić na ,,Piratach", nazwisko stało się coś warte, to zaczęli ją zatrudniać, proste. Jeżeli chodzi o jej grę to trylogia mocno ją rozleniwiła, bo była tylko tłem dla Deppa i dodatkiem do równie nijakiego Blooma, a co za tym idzie, nie rozwinęła warsztatu i chyba nawet troszkę się cofnęła...