PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=305474}

Pokuta

Atonement
7,5 123 910
ocen
7,5 10 1 123910
6,8 26
ocen krytyków
Pokuta
powrót do forum filmu Pokuta

Atonement (Pokuta, 2007) - Das Butt wynurza peryskop na melodramat, a nie zdarza się to znowuż tak często. Około dziesięciu lat po rewelacyjnym Angielskim Pacjencie (2016, reż. Anthony Minghella) mikstura miłości i wojny, ponownie została sporządzona z najwyższą starannością. Brytyjski reżyser Joe Wright obsadził w głównych rolach Jamesa McAvoya i Keirę Knightley. Keira, będąc już po Piratach z Karaibów oraz Dumie i uprzedzeniu znajdowała się w idealnym momencie swojej kariery do zagrania tej roli. Mam wrażenie, że dramaty miłosne w idealnej sytuacji potrzebują jednego z dwóch typów odtwórczyń głównych ról – albo nieznanej szerszej publiczności aktorce, która rozkwita w tej roli na naszych oczach, albo uznanej gwiazdy, którą wszyscy zachwycają się od pierwszego kadru. Pokuta zdecydowanie potrzebowała tego drugiego modelu, by dobrze opowiedzieć swoją historię. A historia ta jest skromna, wywarzona, nienarzucająca się, by nie powiedzieć - mądra. Chyba tylko w ten sposób można spróbować odpowiedzieć na pytanie - jak rodzą się w człowieku tak silne emocje, które zmieniają nasze życie na zawsze? W Pokucie dużo mówi się o przypadku, a mało o przeznaczeniu. Podobnie jak w Przypadku (1981, reż. Krzysztof Kieślowski), znajdującego się już na liście, jeden wydawałoby się nieistotny drobiazg, może wywołać serię zdarzeń zmieniających nasze życie. Pokuta to też opowieść o ramach interpretacyjnych, w których jesteśmy niejako uwięzieni jako ludzie, nie potrafiąc spoglądać na zdarzenia bez zniekształcania ich własnym doświadczeniem. Na deser, jest w Pokucie jeszcze jedna rzecz, którą absolutnie uwielbiam w filmach. Scena, pojawiająca się kompletnie z zaskoczenia będąca jak żywcem wyjęta z zupełnie innego filmowego bieguna. Stopniowo budowany moment, a gdy już nadchodzi, to nie możemy zebrać szczęki z podłogi. Jak w Audition (1999, reż. Takashi Miike), albo żeby podać przykład czegoś nowego, co każdy widział - w Oppenheimerze (2023, reż. Christopher Nolan), gdzie cały film jesteśmy głęboko zanurzeni w polityce i fizyce, a nagle pojawia się scena, w której Robert przez długi czas siedzi nago na krześle. Oppenheimer stanowi antyprzykład jak nie robić tego typu crossoverów i wprowadzać widza w zakłopotanie, natomiast w Pokucie mamy to przeprowadzone wzorcowo. Na dodatek cała, długa scena kręcona jest bez ani jednego cięcia. Kto widział, ten wie o czym mówię, a kto dopiero zobaczy film, na pewno ją zauważy.
więcej na Dasbutt.blogspot. com

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones