Ksiązka jest wspaniała, ale bardzo trudna do nakręcenia. Jestem ciekawa jak z tego wybrną. ;)
też mnie to ciekawi, ponieważ książka jest napisana z punktu widzenia trzech osób, a koniec podsumowany przez główną bohaterkę. W sumie mam wrażenie, że jest w tej książce lekkie nie dopowiedzenie, mianowicie skąd np. wiedzieli, że to Marschall, a nie Hardman?? Czy Lola się przyznała??
Spoiler!!!!
Briony podswiadomie caly czas wiedziała ze to był Marschall,a pozniej juz była tego pewna, na spotkaniu z Cecylią i Robbie'm powiedziała im to, oni az to tego momentu byli przekonani ze to Hardman
Książka nie jest zła, choć nie jest to dla mnie jakieś arcydzieło. Nie wydaje mi się, żeby była specjalnie trudna do zekranizowania. Ma wyraźnie nakreśloną fabułę, "pełnokrwiste" postaci etc. Nie takie rzeczy już przenoszono na ekran.