Moim zdaniem zarówno Robbie i Cee byli zaskoczeni faktem, że zostali "nakryci" w bibliotece.
Dopiero co wypowiedzieli na głos coś co od dawno było wiadome, czyli to że się kochają.
W sytuacji, gdy Briony ich nakryła, nie wiedzieli zupełnie jak powinni się zachować. Wszyscy byli osłupieni.
Myślę, że ani Cecilia, ani Robbie nie zdawali sobie sprawy z tego, że Brony będąc 13 letnią dziewczynką może w taki sposób połączyć scenę z biblioteki, gdzie była święcie przekonana, że Robbie zrobił krzywdę Cee (zwłaszcza po wcześniejszym przeczytaniu listu), z późniejszymi wydarzeniami z Lolą w roli głownej.
Nikt nie był w stanie przewidzieć tej sytuacji. Z resztą, gdyby przewidzieli to co może się stać i uprzedzili dziewczynkę, wytłumaczyli jej całą sytuację i kazali jej siedzieć cicho, nie powstałaby nie do końca szczęśliwa, lecz wspaniała historia. :)

Też dziwi mnie ten brak wyjaśnień w bibliotece - w momencie, w którym aż się prosi, żeby starsi i mądrzejsi coś tej dziewczynie powiedzieli. Nie przekonuje mnie, że to kwestia szoku, w którym wszyscy byli. Cee już wcześniej wiedziała, że Briony przeczytała list i mogła pomyśleć: "Aha, Briony może sobie teraz pomyśleć Bóg wie co, tym bardziej, że czytała list. Lepiej powiedzmy jej, o co chodzi, bo ta mała ma fantazję." Ale nic takiego się dzieje. Może to z powodu kiepskiego kontaktu między siostrami? Może się mylę, ale wydaje mi się, że nie ma w filmie scen, które by pokazywały, że są w bardzo dobrych relacjach. W scenie, kiedy obie leżą na trawie, a Briony mówi siostrze o swojej nowej powieści, ta ją zbywa. Pewnie Cee była dla młodszej siostry autorytetem, ale sama nie dbała za bardzo o ich relacje. Szkoda, że nie zainicjowała sceny wyjaśnień w bibliotece. Wtedy, we trójkę mogliby sobie powiedzieć jak się sprawy mają. B. dostałaby opieprz za przeczytanie cudzego listu, ale na tym sprawa by się zakończyła.

Dokładnie, takie samo wrażenie odniosłam jak Ty! Jak można być takim egoistą, by olać to dziecko w takiej sytuacji, kiedy zobaczyło taką scenę i tak po prostu sobie wyjść.
Z drugiej strony ta mała to też nieznośna i wścibska, co ją to obchodzi co siostra robi, jest dorosła. Wielka obrończyni uciśnionych się znalazła... Wkurzała mnie ta dziewczyna, żeby tak namieszać w życiu innych przez posądzenie, coś okropnego! W przypadku tego gwałtu też złożyła fałszywe zeznanie, wredne dziewuszysko, ją powinni wsadzić do poprawczaka za kłamstwa i pomówienia.