PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=305474}

Pokuta

Atonement
7,5 123 935
ocen
7,5 10 1 123935
6,8 26
ocen krytyków
Pokuta
powrót do forum filmu Pokuta

zakończenie

ocenił(a) film na 9

końcówka mnie załamała. dosłownie. moim zdaniem to zwykłe spartaczenie naprawdę dobrego filmu. słyszałam opinie, że zakończenie jest bardzo wzruszające, koleżanka mi mówiła, że płakała jak bóbr, więc myślałam, że ja również uronię łzę (bo niestety często mi się to zdarza na filmach xD). tymczasem poker face briony w końcowej scenie tylko wzbudził we mnie irytację. jestem rozczarowana... :c

ocenił(a) film na 10
Agnieszkaa__

Czego sie spodziewalas? Zwyklego Happy End'u? Wlasnie zakonczenie jest w tym filmie wyjatkowe! Pierwotnie filmy dzielily sie na dwa typy : z dobrym i zlym zakonczeniem. Teraz mamy dodatkowo ZASKAKUJACE zakonczenie i to jest wlasnie wspaniale.

ocenił(a) film na 7
MeMarie

ano... niezwykłe zakończenie...

ocenił(a) film na 9
MeMarie

akurat happy end to ostatnia rzecz jakiej można się spodziewać w melodramacie. chodzi mi o to, że w moim odczuciu scena w ogóle nie była wzruszająca, tylko mdła.

Agnieszkaa__

sądzisz, że gdyby Briony zapłakała/dostała ataku histerycznego śmiechu w ostatniej scenie to film byłby dużo lepszy?

ocenił(a) film na 10
Agnieszkaa__

hmm mdła...ale myślę, że całkiem odpowiednia co do przypuszczalnych uczuć Briony. Ona żyła z ciężarem swojej tragicznej pomyłki przez tyle lat, ale kiedyś w końcu przychodzi akceptacja stanu rzeczy, prawda? Została tylko gorycz i nie dało się zawrócić czasu, cóż więc mogła zrobić? Podarowanie im fikcyjnego szczęścia było ciekawym manewrem, mimo iż nie do końca statysfakcjonującym. Przynajmniej nie mnie, bo chociaż czytam teraz książkę to wciąż mam nadzieję, że zakończenie będzie inne. Mam poczucie, że należy im się to...ale no cóż...;p to tylko fikcja.

ocenił(a) film na 10
MeMarie

Zgadzam się z Tobą. Zaskakujące i wzruszające zakończenie. Dla mnie to jeden z najlepszych filmów ostatniego dziesięciolecia... zaraz obok "Aż poleje się krew".
Pozdrawiam :D

ocenił(a) film na 9
Agnieszkaa__

Myślę, że zakończenie było dobre. I ta scena spaceru nad morzem. Pozostawiała odrobine nadziei. A cóż nam po happy endach;d

Agnieszkaa__

Jaka poker face? Imho na jej twarzy były ogromne emocje, aktorka pięknie to pokazała.

Na samym końcu, tuż przed sceną z plaży, Briony mówi "I'd like to think it isn't weakness or evasion, but the final act of kindness. I gave them the hapiness." Świetna puenta i świetne zakończenie - pokazuje, że pokuta Briony trwa do ostatnich jej chwil, a udzielenie rozgrzeszenia, zostaje w rękach widza - czy rzeczywiście to była ta przysługa i ofiarowanie im szczęścia, a więc odkupienie, czy jednak słabość i unikanie odpowiedzialności, a więc ostatecznie porażka.

Ja noszę w sobie tę drugą iterpretację i to czyni dla mnie postać Briony tym bardziej tragiczną. Przez cały film przewijają się słowa "wrócić", "naprawić", "od nowa" - puenta jest taka, że nie można wrócić, nie da się naprawić, nie sposób cofnąć historii. Szczęśliwe zakończenie, to tylko ułuda, stworzona u schyłku życia, kiedy okazało się, że innego pocieszenia znaleźć nie sposób.

ehla

nie ujęłabym tego lepiej.

rzadko czytam komentarze, bo szkoda mi czasu na opisy kościstości aktorek albo ich zdrewnienia
(co miałam wątpliwą przyjemność czytania nt tego filmu w poprzednich komentarzach - lata 30, taki nie inny typ urody, uczesania, maniera bycia czy zachowań, jak ślub czekoladowego króla z lolą, po incydencie który wg mnie nie był tak do końca gwałtem, a po prostu względem czasów to potwarz było przyznać się że uległa i lepiej było zamaskować to niewinnością - być może moja nadinterpretacja.. )
film podobał mi się choć mam wrażenie że nie takiego określenia powinno się użyć.


jeden z niewielu które się pamięta - właśnie przypuszczam przez zakończenie. happy end nie dałby takiego efektu, wcisnąłby go między inne lovestory

ehla

Briony mnie niesamowicie drażniła. Koniec odebrałam w ten sposób, że to ona była największą ofiarą i teraz łaskawie opisała historię siostry w swojej książce ofiarując jej szczęście. Rzeczywiście. Tylko czyja to była wina, że siostra musiała opuścic dom a jej ukochany musiał iśc na wojnę? Jedyne emocje jakie wzbudza we mnie Briony to pogarda, na miejscu Cecilii przy pierwszej możliwej okazji zrzuciłabym ją jednak ze schodów.

ocenił(a) film na 9
alien_2

no tak, to "dawanie szczęścia" było zgrzytem w sytuacji, w której się to szczęście bezpowrotnie odebrało. ale myślę, że ona po prostu chciała tymi słowami złagodzić swoje poczucie winy, usprawiedliwić się, nawet nie przed światem, a przed samą sobą.

ocenił(a) film na 6
Agnieszkaa__

w moim odczuciu to własnie zakonczenie daje sens temu filmowi i tylko ze wzgledu na nie bede polecac go kolejnym osoba, choć caly film nie jest powalający....zakończenie naprawde godne...

ocenił(a) film na 9
Agnieszkaa__

zakończenie zaskakujące. zgadzam się do co powyższych komentarzy - decyzja o rozgrzeszeniu jest pozostawiona widzowi, cięzki wybór, próbowałam jakoś przkeonać sie do Briony, dostrzec jej pozytywy, mimo to, jej 5 letnie tchórzostwo, tłumaczenie się "miałam tylko 13 lat" nic nie dało. książka z takim zakończeniem była dla mnie jedynie aktem upewnienia się, że jest dla niej nadzieja, oni szansy już nie mieli. a że miała bujną wyobraźnię już od młodych lat to i na stare karmiła sie iluzją - wykrętami.

Agnieszkaa__

Zgadzam się, zaskoczenie ani to szczęśliwe ani wzruszające ani nawet zaskakujące jak dużo osób tutaj uważa, ale nijakie. A bliski najazd na twarz starszej Briony tylko irytuje

ocenił(a) film na 10
Agnieszkaa__

Dla mnie piękne- mówię oczywiście o okolicznościach śmierci głównych bohaterów. Wzruszające i niestandardowe!

ocenił(a) film na 8
czarna_maggie

Doceniłam ten film właśnie przez to zakończenie.
Najpierw pojawia się pewien niepokój kiedy nad brzegiem morza coś złego dzieje się z Robbim, a później gdy Brion odwiedza siostrę kamień z serca spada, okazuje się, że to jednak moje urojenie i niepotrzebna podejrzliwość, aż w końcu samo zakończenie odbiera, a w zasadzie wydziera tę ulgę, która dopiero pojawiła się i tak krótko trwała.
Obejrzałam go dziś drugi raz i zmieniłam ocenę z 7 na 8, właśnie przez to zakończenie, które za drugim razem również zadziałało bo mnie wzruszyło.

użytkownik usunięty
sylbow

Widziałam tylko początek i zakończenie filmu, a mimo to podobał mi się i prawie płakałam na końcowej scenie... Uważam też, że Briony dobrze zrobiła "darując im szczęście w powieści", ale przyznając się w wywiadzie do tego jak postąpiła naprawdę. Uważam zakończenie za bardzo udane.

ocenił(a) film na 8
Agnieszkaa__

zwroc uwage, ze "poker face" briony nie jest beznamietnym wyrazem twarzy - na chwile przed wywiadem bylo nawet widac, ze prosila o przerwe, gdyz emocjonalnie nie potrafila sprostac wyzwaniu, jakim byla rozmowa o 'pokucie'
poza tym aktorka rewelacyjnie zagrala te scene - powstrzymywanych emocji

dla mnie film jako calosc jest rewelacyjny - wciagajaca historia, swietne zdjecia, kostiumy, scenografia, kreacje... naprawde kawal dobrej roboty

no i zakonczenie, ktore wywolalo u mnie szczekoscisk, a towarzyszyly mu niedowierzanie, poczucie niesprawiedliwosci, smutek, wspolczucie... i proba zrozumienia briony

...a to przeciez tylko film

ocenił(a) film na 9
rafkulak

miałam podobne odczucia... uderzająca niesprawiedliwość, rozczarowanie i żal, że główni bohaterowie mieli tak mało czasu razem. ale powiem szczerze, że uśmiercenie kochanków jakoś bardzo mnie nie zaskoczyło, spodziewałam się tego już od sceny na plaży, a scena w pokoju, kiedy Briona przychodzi przeprosić siostrę była dla mnie sztuczna i po prostu zbyt optymistyczna. ale i tak, kiedy dowiedziałam się o okolicznościach ich śmierci nie mogłam się powstrzymać od uronienia łzy i bycia wściekłą (przez moment) na autorów scenariusza za tak przygnębiające zakończenie.

ocenił(a) film na 8
Agnieszkaa__

No nieee, tu się nie zgodzę absolutnie - zakończenie genialnie ustawiło ten film, doprawiło go goryczą, wyjaśniło cały jego sens i po raz kolejny dowiodło geniuszu aktorskiego Vanessy Redgrave, przez której twarz przewinęła się burza starannie powstrzymywanych uczuć. Bez tego zakończenia byłaby to tylko historia pewnego nieporozumienia - smutnego, ale w sumie nieszkodliwego. A tak powstała autentyczna tragedia, którą winowajczyni musiała nieść samotnie przez kilkadziesiąt lat.

Agnieszkaa__

Zakończenie podobało mi się. Cały film byłam wkurzona na tą głupią Briony, jak dobrze że nie mam siostry. Zniszczyła życie tylu osobom a na końcu wyszło na to, że ona biedna była ofiarą. Jeszcze na tym zarobiła. Cały film czekałam czy Cecilia i Robbie jeszcze się spotkają i już się cieszyłam a tutaj takie rozczarowanie:/ Sam film oglądało się przyjemnie o ile tak można powiedziec, nie wiadomo kiedy zleciały 2 godziny.

Agnieszkaa__

Moim zdaniem jedno z najlepszych zakończeń jakie widziałam :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones